Dzisiaj pierwszy raz odprowadziłam Marysię do przedszkola, pewnie to ja bardziej przeżywam te wydażenie niz moja mała. Po wyjściu rozbeczałam się jak bóbr, a moja dzielna dziewczynka tam została, zajeła się zabawą i mam nadzieję, że sobie radzi. Nawet nie miałam głowy do robienia zdjęć z sensem, ale jakieś są na pamiątkę... I znowu chce mi się ryczeć....
Oby dzień jutrzejszy, i następne dni nie były o wiele cięższe...
Słodkie dzieciaki! I co? Po powrocie zdecydowanie lepiej?;) Widzę, że przedszkole pełne worków z Biedronki i Pepco;)
OdpowiedzUsuńPo znacznie lepiej, pierwsz koty za płoty, mama spokoniejsza, córcia zapoznana z miejscem i pierwszymi wrażeniami. Z każdym dniem będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuń